Secret Service strzela do mężczyzny w pobliżu Białego Domu; Putin rozpoczyna śmiertelny atak na Ukrainę, Trump grozi sankcjami

W Waszyngtonie, D.C., funkcjonariusze Secret Service postrzelili w niedzielę mężczyznę w pobliżu Białego Domu. Dzień wcześniej policja przekazała informacje o "osobie z tendencjami samobójczymi", która mogła podróżować do Waszyngtonu ze stanu Indiana. Secret Service zauważył samochód tej osoby i kogoś pasującego do opisu. Osoba ta wyciągnęła broń palną, co doprowadziło do "zbrojnej konfrontacji", podczas której Secret Service oddał strzały. Osoba ta została hospitalizowana; żaden funkcjonariusz Secret Service nie został ranny. Prezydent Trump przebywał w tym czasie na Florydzie. Odrębnie, Władimir Putin rozpoczął 7 marca śmiertelny atak na Ukrainę, w wyniku którego zginęło co najmniej 21 cywilów, a ponad 80 zostało rannych, głównie w regionie Doniecka. Trump zagroził Rosji sankcjami, w tym "zakrojonymi na szeroką skalę sankcjami bankowymi i taryfami", wzywając oba kraje do negocjacji. ONZ poinformowała, że wśród ofiar były dzieci, a ogólna liczba ofiar w 2025 roku jest wyższa niż w 2024 roku. Były doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego, John Bolton, zasugerował, że Putin ignoruje ostrzeżenia Trumpa. Trump stwierdził, że z Rosją "łatwiej się dogadać", ale wyraził również trudności w kontaktach z Ukrainą. Wysłannik Trumpa, Keith Kellogg, wskazał, że wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy było sposobem na okazanie powagi. Trump nazwał również niedawno Zełenskiego "dyktatorem".

Czy znalazłeś błąd lub niedokładność?

Rozważymy Twoje uwagi tak szybko, jak to możliwe.