Kontrowersje wokół „wskrzeszenia” wilka strasznego: Czy genetycznie zmodyfikowane szczenięta to prawdziwa okazja?

Edytowane przez: Katia Remezova Cath

Niedawne zaprezentowanie Romulusa i Remusa, dużych psowatych o jasnym futrze przypominającym wilki straszne, wywołało naukową debatę. Choć przez niektórych są one okrzykiwane „żywymi kawałkami prehistorii”, naukowcy tacy jak Angela Perri z Durham University apelują o ostrożność. Zwierzęta, stworzone przez Colossal Biosciences przy użyciu edycji genów, niosą ze sobą modyfikacje pochodzące ze starożytnego DNA wilka strasznego. Colossal Biosciences pobrało komórki od wilków szarych, zmodyfikowało niektóre geny, a następnie wszczepiło powstałe zarodki do suk-surogatek. Według badania z 2021 roku, wilk straszny, mięsożerca, który zniknął ponad 10 000 lat temu, może być mniej spokrewniony ze współczesnymi wilkami szarymi, niż wcześniej sądzono. Sugeruje ono wspólnego przodka sprzed prawie 5,7 miliona lat. Niektóre badania sugerują nawet, że wilki straszne były bliższe kojotom olbrzymim niż wilkom szarym. Pytanie brzmi, czy modyfikacja kilku genów może naprawdę odtworzyć gatunek, który rozdzielił się tak dawno temu. Krytycy argumentują, że projekt jest bardziej widowiskiem niż ochroną, kwestionując, czy 20 zmodyfikowanych genów wystarczy, aby odtworzyć kluczowe cechy wilka strasznego. Jeden z naukowców zapytał, czy majstrowanie przy kilku różnicach genetycznych u szympansa mogłoby kiedykolwiek uczynić go człowiekiem. Dane paleogenomiczne sugerują, że prawdziwy wilk straszny był genetycznie odrębny, należąc do wymarłej amerykańskiej linii, dalekiej od współczesnych psowatych. Podobieństwa fizyczne między wilkami szarymi a wilkami strasznymi mogą wynikać z ewolucji konwergentnej, a nie z bliskiego pokrewieństwa. Poza taksonomią pojawiają się etyczne obawy dotyczące tworzenia nowych zwierząt w laboratorium. Klonowanie i edycja genów mogą prowadzić do nieprzewidywalnych rezultatów. Nawet przy braku zgłoszonych poronień, pozostają obawy dotyczące skalowania procesu i jakości życia tych zwierząt, których życie będzie monitorowane i kształtowane przez ludzi. Prawdziwy wilk straszny rozwijał się w starożytnych środowiskach, które już nie istnieją, co budzi obawy o wypuszczenie ich do dzisiejszych ekosystemów. Niektórzy konserwatorzy przyrody priorytetowo traktują ratowanie istniejących gatunków stojących w obliczu pilnych zagrożeń. Colossal Biosciences, wyceniana na ponad dziesięć miliardów dolarów, postrzega te metody jako narzędzia do ochrony zagrożonych populacji. Sceptycy przyznają, że zaawansowane metody klonowania lub edycji genów mogą czasami wzmocnić zagrożone gatunki poprzez poszerzenie puli genowej. Naukowcy tacy jak Angela Perri podkreślają potrzebę głębszej analizy DNA i realistycznego spojrzenia na dynamikę ekologiczną przed ogłoszeniem prawdziwego „wskrzeszenia”. „Jesteśmy w tym momencie siłą ewolucyjną” – stwierdziła Beth Shapiro, dyrektor naukowy Colossal, wskazując na znaczenie innowacyjnej genetyki.

Czy znalazłeś błąd lub niedokładność?

Rozważymy Twoje uwagi tak szybko, jak to możliwe.