Meksyk przyjął do wiadomości decyzję USA dotyczącą przekazania ziemi w pobliżu granicy. Meksyk podkreślił, że decyzja ta jest suwerenną sprawą USA, ale nie może wpływać na Meksyk ani wkraczać w jego jurysdykcję.
Sheinbaum oświadczyła, że Meksyk szanuje autonomię USA. Meksyk oczekuje takiej samej koordynacji i współpracy w zakresie bezpieczeństwa, jaką dotychczas miał.
Sekretarz Spraw Wewnętrznych USA Doug Burgum udał się do Nowego Meksyku. Ogłosił on nadzwyczajne wycofanie i przekazanie Armii Stanów Zjednoczonych prawie 109 651 akrów ziemi federalnej wzdłuż granicy USA-Meksyk.
Armia zwróciła się o wycofanie i przekazanie na zasadzie nadzwyczajnej. Umożliwi to zwiększenie regularnych patroli przez personel federalny.
Armia zbuduje infrastrukturę, aby zapobiec nielegalnemu wjazdowi. Będzie zakłócać zagraniczne zagrożenia terrorystyczne dla USA. Ograniczy nielegalne działania transgraniczne.
Chociaż konkretny cel proponowanego rozmieszczenia wojsk amerykańskich pozostaje niejasny, Sheinbaum podkreśliła, że Meksyk koncentruje się na rozwiązywaniu podstawowych przyczyn migracji. Oczekuje, że wszelkie działania będą szanować prawa człowieka i unikać krzywdzenia społeczności przygranicznych.
Prezydent zauważył, że podobne rozmieszczenia wojsk amerykańskich miały miejsce w przeszłości. Meksyk pozostaje w regularnym kontakcie z Waszyngtonem, aby zapobiec zakłóceniom w stosunkach dwustronnych.
Donald Trump wysłał 11 kwietnia memorandum do czterech szefów departamentów federalnych. Polecił im zezwolić wojsku na korzystanie z ziemi federalnej wzdłuż granicy USA-Meksyk i przejęcie nad nią jurysdykcji. Administracja Trumpa ocenia możliwość utworzenia bazy wojskowej wzdłuż granicy.