W ciągu około 17,5 godziny przeprowadzono sześć startów orbitalnych. To bezprecedensowe tempo podkreśla rosnące zapotrzebowanie na usługi i infrastrukturę kosmiczną. Starty miały miejsce w różnych lokalizacjach na całym świecie, co świadczy o międzynarodowych wysiłkach w eksploracji kosmosu.
Seria szybkich startów rozpoczęła się w poniedziałek od rakiety Długi Marsz 5B z Chin. Z powodzeniem umieściła ona satelity dla megakonstelacji szerokopasmowej Guowang. Następnie odbyły się trzy kolejne udane starty ze Stanów Zjednoczonych, wszystkie poświęcone budowie konstelacji szerokopasmowych LEO, takich jak Starlink, Guowang i Project Kuiper.
We wtorek rakieta Vega-C firmy Arianespace wyniosła na orbitę satelitę Biomass Europejskiej Agencji Kosmicznej, przeznaczonego do monitorowania lasów. Był to drugi udany start Vegi-C od czasu niepowodzenia misji w grudniu 2022 roku. Jednak rakieta Alpha firmy Firefly Aerospace uległa awarii podczas separacji stopni, co spowodowało utratę ładunku demonstracyjnego technologii satelitarnej Lockheed Martin.
Pomimo jednej porażki, ogólny wskaźnik sukcesu pokazuje rosnącą częstotliwość i ambicje misji kosmicznych. Wraz z firmami takimi jak SpaceX, które startują kilka razy w tygodniu, oraz rozwojem kilku innych megakonstelacji szerokopasmowych, oczekuje się, że tempo startów będzie nadal przyspieszać. To zwiastuje nową erę wzmożonej aktywności i rozwoju w kosmosie.