2 lipca 2025 roku federalna ława przysięgłych w Nowym Jorku uznała Seana "Diddy'ego" Combsa za winnego dwóch zarzutów transportowania osób w celu prostytucji, co stanowi naruszenie federalnej ustawy Manna. Werdykt zapadł po procesie, który rozpoczął się 5 maja 2025 roku w Federalnym Sądzie Okręgowym na Dolnym Manhattanie.
Ława przysięgłych uniewinniła Combsa od poważniejszych zarzutów handlu seksem i spisku w celu wymuszeń. Pomimo częściowego zwycięstwa, Combs stoi w obliczu poważnych wyzwań prawnych i finansowych. Obecnie przebywa w areszcie federalnym w oczekiwaniu na wyrok, przy czym każdy zarzut wiąże się z maksymalną karą 10 lat więzienia.
Combs jest również uwikłany w ponad 50 pozwów cywilnych, w których zarzuca mu się napaść na tle seksualnym i inne formy przemocy. Jego przedsięwzięcia biznesowe również ucierpiały. Diageo zakończyło współpracę z Combsem, a wartość jego marki odzieżowej, Sean John, spadła.
Chociaż jego katalog muzyczny pozostaje dostępny i odnotował wzrost liczby odtworzeń, przyszłość kariery i sytuacji finansowej Combsa pozostaje niepewna. Potencjalne wyroki cywilne i toczące się batalie prawne mogą wpłynąć na jego dziedzictwo. Przypomina to nieco sytuację Romana Polańskiego, gdzie przeszłość rzuca cień na dorobek artystyczny.