Celine Dion przybyła do Bazylei w Szwajcarii, co wywołało spekulacje na temat potencjalnego występu na Eurowizji. Jej prywatny odrzutowiec wystartował z Paryża, podsycając plotki o niespodziewanym występie. To wydarzenie ma miejsce 37 lat po jej zwycięstwie dla Szwajcarii z piosenką "Ne Partez Pas Sans Moi".
Jednak negocjacje podobno trwają, a jej udział pozostaje niepewny ze względu na trwającą walkę z zespołem sztywności uogólnionej. 57-letnia piosenkarka zmaga się z trudnościami w śpiewaniu od czasu zdiagnozowania choroby w grudniu 2022 roku. W zeszłym roku pojawiła się na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
Informator ujawnił, że rozmowy z zespołem Celine od miesięcy podlegają wahaniom. Choć na początku tygodnia wydawało się to mało prawdopodobne, jej obecność wydaje się teraz bardziej prawdopodobna. Próby odbywają się bez niej, ale nadzieje na występ w ostatniej chwili pozostają duże.
Wiadomość wideo nagrana przez Celine podczas wtorkowego półfinału sugerowała, że nie będzie podróżować z Las Vegas. Wyraziła chęć bycia w Bazylei i wspominała o swoim przełomowym zwycięstwie w Konkursie Piosenki Eurowizji w 1988 roku. Podkreśliła jednoczącą moc muzyki, zwłaszcza w potrzebie.