Były menedżer Justina Biebera twierdzi, że piosenkarz jest w „sekcie” prowadzonej przez pastora Judaha Smitha

Edytowane przez: Татьяна Гуринович

Ryan Good, były menedżer trasy Justina Biebera i współzałożyciel Drew House, wyraził obawy, że piosenkarz jest zaangażowany w „sektę”. Dzieje się tak po niedawnym oddaleniu się Biebera od wieloletnich przyjaciół i współpracowników biznesowych.

Good uważa, że lojalność Biebera wobec pastora Judaha Smitha i Churchome, mega-kościoła przyjaznego celebrytom, jest sednem problemu. Źródła podają, że Good nie rozmawiał z Bieberem od ponad roku z powodu tych obaw, opuszczając społeczność Churchome, ponieważ uważał, że to sekta.

The Hollywood Reporter podkreślił poleganie Biebera na hermetycznym wewnętrznym kręgu, w tym na Smithie, jako jego doradcy duchowym. Powiązanie Biebera ze Smithem sięga 2010 roku, kiedy to przedstawiła go jego matka, Pattie Mallette.

Wpływ Smitha na Biebera rozciąga się na Drew House, gdzie został dodany do zarządu, pomimo braku doświadczenia biznesowego. Bieber ogłosił niedawno, że Drew House „nie reprezentuje mnie, mojej rodziny ani mojego życia”.

Zachowanie Biebera wzbudziło niepokój, pojawiają się doniesienia o długach po odwołaniu jego trasy Justice Tour w 2022 roku. Jego ostatnie interakcje z paparazzi i posty w mediach społecznościowych podsycają spekulacje na temat jego samopoczucia.

Podobno Hailey Bieber martwi się o swojego męża, obawiając się, że stanie się coś złego. Pomimo obaw, źródła twierdzą, że pozostaje lojalna i wspierająca, odrzucając plotki o rozwodzie.

Czy znalazłeś błąd lub niedokładność?

Rozważymy Twoje uwagi tak szybko, jak to możliwe.