Sean „Diddy” Combs stanie przed sądem w Nowym Jorku, oskarżony o prowadzenie dwudziestoletniego spisku dotyczącego wymuszeń i handlu seksem. 55-letni Combs nie przyznał się do winy. Proces, który ma potrwać od ośmiu do dziesięciu tygodni, przyciągnął znaczną uwagę mediów ze względu na sławę Combsa.
Prokuratorzy twierdzą, że Combs wykorzystywał swoje imperium biznesowe, aby wabić kobiety obietnicami związków lub wsparcia finansowego, a następnie zmuszać je do napędzanych narkotykami występów seksualnych. Twierdzą, że utrzymywał ofiary w posłuszeństwie poprzez podawanie narkotyków i szantaż, i oskarżają go o przemoc sięgającą lat 90. XX wieku. Obrona argumentuje, że seks był za obopólną zgodą i atakuje wiarygodność oskarżycieli, sugerując korzyści finansowe za fałszywe oskarżenia.
Oczekuje się, że zeznawać będą oskarżyciele, w tym była dziewczyna Combsa, Casandra Ventura (Cassie). Prokuratorzy planują pokazać nagranie z monitoringu hotelowego, na którym Combs atakuje Venturę. Według Associated Press, ławnicy mogą również zobaczyć nagrania z wydarzeń zwanych „Freak Offs”, gdzie, jak twierdzą prokuratorzy, kobiety uprawiały seks z męskimi pracownikami seksualnymi, podczas gdy Combs je filmował. Proces ustali, czy Combs jest winny zarzucanych mu czynów, co może skutkować długim wyrokiem więzienia.
Według Daily Mail, wybór ławników zakończył się oskarżeniami obrońców, że prokuratorzy nieproporcjonalnie usuwali czarnoskórych ławników. Sędzia Arun Subramanian odrzucił to twierdzenie, stwierdzając, że obrona nie wykazała celowej dyskryminacji. W ostatecznym składzie 12 osób jest ośmiu mężczyzn i cztery kobiety, a kolejnych czterech mężczyzn i dwie kobiety są wymienione jako rezerwowi.