W 2014 roku naukowcy z Uniwersytetu Northwestern w Illinois pod kierownictwem geofizyka Steve’a Jacobsena dokonali odkrycia, które zmieniło nasze postrzeganie planety — ogromny „ocean” znajdujący się około 700 kilometrów pod powierzchnią Ziemi.
🔹 Ale to nie jest woda, jaką znamy.
Ten podziemny rezerwuar to nie ciecz, lecz woda uwięziona w strukturze krystalicznej rzadkiego niebieskiego minerału o nazwie ringwodyt, występującego w płaszczu Ziemi. Pod ogromnym ciśnieniem i temperaturą ringwodyt działa jak gąbka — pochłania wodór i zatrzymuje wodę w głębi Ziemi.
🔹 Jak bardzo jest rozległy?
Według naukowców, ten ukryty „ocean” zawiera trzy razy więcej wody niż wszystkie oceany na powierzchni razem wzięte.
🔹 Jak go odkryto?
Analizując dane sejsmiczne z tysięcy trzęsień ziemi, badacze zauważyli, że fale uderzeniowe zwalniały w pewnych warstwach — co wskazywało na obecność wody w strukturze skał.
🔹 Dlaczego to ważne?
To odkrycie podważa wcześniejsze teorie, według których woda dotarła na Ziemię z kosmosu. Może oznaczać, że nasza planeta od początku miała swoją własną, wewnętrzną wodę.
🔹 Głęboko pod naszymi stopami leży ogromny ocean — niewidoczny, lecz obecny z całą swoją siłą. Przypomina nam, że tak jak życie, woda może być ukryta, cicha i cierpliwa.